Szminki do ust Ultra Colour bold pochodzą z limitowanej edycji. Nie miałam okazji używać ich wersji podstawowej, więc nie wiem czy bardzo różnią się od tej. Według producenta Bold zawierają 50% więcej pigmentów oraz mają nadawać efekt pełnych, zmysłowych ust, a ponadto dodano do niej filtr SPF 15. Całość zamknięto w ładne, estetyczne czarne opakowanie z okienkiem u góry

Ma tę szminkę w trzech pięknych odcieniach: jasnym różu Starbust Pink, oranżu Bright Nectar oraz śliwkowym Hi-Def Plum. Kolory nie zawierają żadnych drobinek, ale nie są matowe, tylko satynowe. Dają bardzo delikatny, naturalny połysk. Konsystencja jest miękka i rzeczywiście wystarczy lekko przejechać sztyftem po ustach, aby nadać im intensywnego koloru, (jeśli nie jesteście fankami mocno podkreślonych warg to radzę uważnie wybrać kolor i nie sugerować się opisem w katalogu, który często jest mylny, a kolory przekłamane).

Pachną miło, lekko owocowo i na szczęście pozbawiono ją jakiegokolwiek smaku. Jednak wadą dla mnie jest to, iż nie wtapiają się w usta, a pozostaje na nich, przez co jest wyczuwalna i bardzo łatwo ją rozmazać. Poza tym zostawiają także nieestetyczne ślady np. na szklankach. Dobrze, chociaż, że nie są ciężkie i nie ważą się, ale ja wolę lżejsze pomadki.

Wszystkie trzy odcienie bardzo przypadły mi do gustu i używam ich na co dzień. Śliwkowy Hi Def – Plum jest idealny szczególnie na tę porę roku i dlatego sięgam po niego teraz najczęściej. Efekt jest bardzo estetyczny, a usta pełne, optycznie powiększone i subtelnie nabłyszczone. Musze jednak zaznaczyć, że w katalogu oranż Bright Nectar jest pokazany jako beżowy, nude. Nie sugerujcie się tym! On naprawdę wygląda jak oranż, jest mocno nasycony!

Nie spodziewałam się, że pomadki będą długotrwałe i nie pomyliłam się. Nieststy zaskoczyło mnie, że ich trwałość jest bardzo, ale to bardzo słaba. O ile Hi - Def Plum pozostaje na swoim miejscu przez ok. 1,5 godz. to już Bright Nectar i Starbust Pink blakną, tracą barwę po zaledwie 30 minutach i to bez jedzenia i picia. Dla mnie to niezadowalający wynik - kto będzie robił co pół godziny poprawki?. Dawno nie miałam tak nietrwałych szminek!

Plusem jest brak przesuszania skóry warg oraz to, że nie muszę pod spód nakładać żadnego nawilżającego balsamu. Informuję jednak, że dla tych szminek koniecznie trzeba mieć zadbane, nawilżone usta inaczej podkreślą wszystkie niedoskonałości.

Kosmetyk miał potencjał na bycie naprawdę dobrym, ale niestety wszystko psuje zbyt krótka trwałość. Myślę jednak, że dla samej palety barw, która jest naprawdę ciekawa warto zapoznać się z Ultra Colour Bold. Niestety mogę ocenić na więcej niż czwórkę z minusem.

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę