Podsumowanie:
A ja kupiłam odcień "hebanowa czerń", bo musiałam przykryć ok. 10 cm-owe odrosty moich naturalnych włosów, do których staram się wrócić z czarnych właśnie. Ale wypadło mi wesele, więc na chwilę mujsiałam ten odrost pokryć czymś spłukiwalnym... Casting wg instrukcji na opakowaniu trzyma się do 26 myć, więc wybór padł na Casting, bo szamponetki Palette ciemny brąz nie schodzą do końca i to jakoś tak rudawo, w połączeniu z moim szaroblond odrostem - okropność.
Po Castingu myłam już włosy jakieś 13 razy i kolor jest cały czas bardzo mocny. Oddając sprawiedliwość - kolor bardzo ładny, odrosty faktycznie jakoś tak naturalnie się komponują z tymi koloryzowanymi, a także pochwała za udogodnienia (stojaczek na farbę, świetne rękawiczki). Tylko martwię się, że jednak ten kolor się nie spłuka nawet po 260 myciach. A marzą mi się pasemka na moich długo chodowanych odrostach... :(
Nie wiem, czy doczekam się spłukania tej czerni do końca? Któraś dziołcha miała podobne doświadczenia? Napiszcie plizzz!!
Opakowanie:
Zapach:
Konsystencja:
Działanie: