Cały słoiczek cienia w pyłku kupiłam pod wpływem impulsu, przy okazji robienia większych zakupów w jakiejś internetowej drogerii. Wybrałam kolor 10 Tinkerbell, czyli chłodny i bardzo intensywnie zielony, jak się później okazało z delikatnie perłowym połyskiem.
Sam cień jest rewelacyjny – jest go bardzo dużo w opakowaniu, choć nie wyszczególniono gramatury. Jest mocno pigmentowany, na skórze niemal identyczny jak w opakowaniu i świetnie trzyma się nawet bez bazy. Przy odrobinie ostrożności i dobrym pędzelku nie powinien się osypywać podczas aplikacji, chociaż ryzyko jest zawsze nieco większe niż w przypadku cieni prasowanych. Sitko z zaledwie pięcioma dziurkami zabezpiecza przez wysypaniem zbyt dużej ilości, a zakręcane wieczko - przed samoistnym otworzeniem w kosmetyczce, więc jest całkiem „bezpieczny”. I wybór ciekawych kolorów jest też całkiem spory, ja ze swoim niestety kompletnie nie trafiłam. Przy mojej bladej cerze i jasnoniebieskich oczach nawet namalowana nim cienka kreska wygląda tak tragicznie, że aż mąż poprosił żebym więcej go nie używała (choć zwykle jest mu obojętne jak i czym „koloruję” sobie twarz). Myślę, że przy brązowych oczach i rudych lub kasztanowych włosach będzie wyglądał przepięknie, ale bladym blondynkom tego odcienia nie polecam.
Tak, czy inaczej przy następnej okazji na pewno skuszę się na jakiś inny odcień i chętnie obdzielę nim przyjaciółki, bo starczy go na mnóstwo odsypek. Polecam!
Skład: mica [+/- hydrogenated polyisobutene, palmitic acid, methylparaben, propylparaben, butylparaben, silica, synthetic fluorphlogpir, CI 15850, CI 19140, CI 42090, CI 75470, CI 77000, CI 77288, CI 77491, CI 77499, CI 77510, CI 77891]
Producent | Collection 2000 |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w pyłku |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |