Mój kolejny przystanek na drodze do wymarzonych, gładkich włosów. Tym razem pod postacią eliksiru bez spłukiwania. Szklana, pomarańczowa buteleczka z pompką mieści 50 ml specyfiku o cudnym zapachu olejku różanego. Zupełnie jak olejki przywożone jakieś 20 lat temu z wakacji w Bułgarii (do tej pory pamiętam wzorzyste, drewniane buteleczki, które skrywały malutkie fiolki z niebiańskim zapachem róż). Jednak bez obaw - włosy nie pachną jak pączki z nadzieniem różanym, gdyż intensywny zapach, który towarzyszy nam podczas aplikacji dość szybko staje się zaledwie subtelnie wyczuwalny. Jego obecność działa jednak na zmysły i może stanowić coś na kształt łazienkowej sesji aromaterapii.

Wystarczą dosłownie 2 - 3 porcje olejku wtartego we włosy (mam półdługie, grube i gęste), aby stały się niewiarygodnie miękkie i z łatwością poddały stylizacji. Olejek może być stosowany zarówno na umyte, osuszone ręcznikiem włosy, jak też na włosy zupełnie suche. Ja wcieram go w umyte (rezygnuję wówczas z nakładania odżywki, bo jest ona całkowicie zbędna) i wysuszone uprzednio włosy tuż przed przystąpieniem do "katowania" ich prostownicą.

Przed pierwszym zastosowaniem miałam pewne obawy co do efektu, jednak to, co eliksir "wyczarował" z moich naprawdę trudnych we współżyciu włosów, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Na mojej głowie pojawiła się niesamowicie gładka i lśniąca tafla włosów. Gładkość totalna. W dodatku prostowanie z nudnej, żmudnej czynności zamieniło się może nie w przyjemność, ale trwa przynajmniej o połowę krócej. Za supergładkość "odpowiadają" zawarte w olejku proteiny, polimery, substancje kationowe oraz pochodne silikonu. Jednak chyba jest tam też jakaś szczypta magii.

Olejek - cudotwórca. Gdybym mogła, to wyściskałabym autora tej magicznej formuły. Produkt doskonały pod każdym względem. Poza przywracaniem włosów do życia, nadawaniem im blasku i wygładzaniem, olejek chroni włosy przed skręcaniem się pod wpływem wilgoci - w deszczowej listopadowej aurze jest to dodatkowy, istotny atut. W ten sposób włosy gładkie w zaciszu domowej łazienki nie tracą nic ze swego piękna podczas "przemieszczania" się po mieście.

W skład linii Oleo-relax, poza eliksirem, wchodzą szampon, fluid oraz maska do włosów. Wszystkie te produkty można kupić jedynie w salonach fryzjerskich. Za 50 ml eliksiru zapłacimy 85 zł. Ta pojemność jest tylko pozornie niewielka, bo produkt jest niesamowicie wydajny. Cudo!

3.40

Ocena na postawie 5 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę